czwartek, 12 czerwca 2014

Rozdział XXI

Chodzi o to ,że ja i paru chłopaków mamy wolne na Ligę Światową , Ty zresztą też- zaczął  Michał
-No przecież wiem – odpowiedziałam lekko zdziwiona
-To nie wszystko w związku z tym ,że mamy  wolne jeden z nas miał zostać wytypowany do udzieleniu paru wywiadów , zrobienia sesji zdjęciowych…
-No i co w związku z tym? –pytałam niewiele rozumiejąc
-Wybrano mnie , większość chłopaków ma żony ,dzieci i nie chcieli- oznajmił
-Rozumiem Misiu , no przykro mi ,że  nie spędzimy razem czasu ,ale nie potrzebnie się denerwowałeś- powiedziałam z uśmiechem
- Jesteś kochana ,ale jest coś jeszcze. Przed chwilą dowiedziałem się ,że tą całą promocją siatkarską ze mną w roli głównej ma zając się Karolina-oznajmił Kubi
-No to zmienia postać rzeczy , nie cieszy mnie perspektywa tego ,że będziesz z tą…. dziewczyną spędzał czas- powiedziałam poirytowana
- Spokojnie , przecież to tylko 3 dni , możesz być tam ze mną ,a później starczy nam jeszcze czasu na krótkie wakacje-powiedział i przytulił mnie mocno
-nie muszę z Tobą jechać , mam do Ciebie zaufanie i mam nadzieję ,że mnie nie zawiedziesz – powiedziałam i spojrzałam mu głęboko w oczy
- Nigdy – odpowiedział i pocałował mnie czule
-Chociaż wiesz co pojadę z Tobą , bo Tobie ufam ,ale tej lali niekoniecznie – skwitowałam rozmowę i poszliśmy do środka
Wieczorem pożegnaliśmy się z chłopakami , bo wcześnie rano mieliśmy wyjechać do Warszawy. Życzyłam naszej ekipie powodzenia i kazałam skopać tyłki Brazylijczykom. Pozostałym chłopakom życzyłam miłych wakacji. Cały czas jednak w głowie miałam fakt ,że mój chłopak będzie musiał spędzić 3 dni z atrakcyjną kobietą , która ewidentnie na niego leci. Kiedy dotarłam jednak do pokoju , a wraz ze mną Michał , który postanowił skorzystać z wolnego czasu i braku treningu , który od jakiegoś czasu czekał go codziennie zapomniałam o wszystkim , bo liczyliśmy się tylko my…
Rano średnio wyspani ruszyliśmy w drogę , kierował Michał, który nie chciał dać mi prowadzić swojego cacka. W czasie drogi próbowałam podpytywać Michała o to czy podoba mu się Karolina , ale każde pytanie zbywał  odpowiedzią , że to ja mu się podobam , a na inne dziewczyny uwagi nie zwraca. O 10 byliśmy już pod hotelem. W środku wzięliśmy szybki prysznic , zjedliśmy coś i udaliśmy się na pierwszą sesję , którą Michał miał zaplanowaną na 11.30. Na miejscu zastaliśmy czkającą już na sądząc po minie samego Michała.
-Cześć- powiedziała
-Cześć -odpowiedzieliśmy chóralnie
- O widzę ,że przyjechaliście razem –powiedziała z miną , która mówiła ,że nie cieszy jej mój dodatkowy przyjazd
- Tak mu z Michasiem nie lubimy się rozstawać nawet na chwilę, sama rozumiesz  bardzo się kochamy –mówiłam tak by dać jej do zrozumienia , że nie ma u Michała szans
- Tak rozumiem – powiedziała już mniej pewna siebie i bez słodkiego głosiku
- To co idziemy na plan sesji ?- spytała a Michał przytaknął
- W takim razie ja idę na zakupu i za jakieś 2 godzinki wrócę – powiedziałam całując przyjmującego i irytując jeszcze bardziej Karolinę
Zakupy postanowiłam zrobić w pobliskiej galerii . Pochodziłam po sklepach, kupiłam parę ubrań i dwie sukienki dla moich dziewczyn , dawno się z nimi nie widziałam , więc postanowiłam ,że jak pojadę do domu to dam im taki mały prezent. Na koniec poszłam jeszcze napić się kawy  i wróciłam na miejsce. Widziałam ,że sesja już się skończyła , bo w drzwiach minęłam się z panem fotografem skierowałam się więc prosto do miejsca , gdzie Michał miał na mnie czekać. Gdy weszłam od razy zauważyłam niebezpiecznie stojących blisko siebie Michała i Karolinę. Michał stał tyłem , więc nie widział ,że już jestem  , za to Karolina doskonale mnie widziała i baz wątpienia specjalnie rzuciła się na Kubiaka całując go. Byłam w szoku stałam jak zamurowana. Najgorsze było jednak to ,że Michał nie wydawał się protestować. Ze łzami w oczach wybiegłam z Sali. Wtedy też zauważył mnie Michał ,ale wybiegłam na tyle szybko by nie mógł mnie dogonić. Krążyłam po mieście, z oczu lał się strumień łez, a przed oczami cały czas miałam obraz Michała całującego się z Karoliną. Nie miałam ochoty wracać do hotelu po rzeczy z drugiej strony miałam przy sobie tylko telefon, i portfel w dodatku bez karty kredytowej. Jedyne co wpadło mi do głowy to zadzwonić do Zibiego i liczyć na to ,że jest w domu i nie pojechał jeszcze po Magdę , od której swoją drogą miałam sporo nieodebranych połączeń. Nie miałam jednak siły na żądne rozmowy oprócz tej jednej ze Zbyszkiem. Wykonałam , więc do niego telefon.
-Halo –usłyszałam głos w słuchawce
-Cześć Zibi –powiedziałam
- Cześć Natalka ,czemu dzwonisz? –spytał
-Słuchaj mam takie pytanie jesteś w mieszkaniu w Warszawie-?
- Jestem , a czemu pytasz?
- A zamierzasz jechać gdzieś dzisiaj?- pytałam dalej
-Nie nie zamierzam- odpowiedział mi
- W takim razie mogę do Ciebie wpaść ? – zapytałam
- Pewnie wpadaj czekam na Ciebie- odpowiedział mi Bartman
- Tylko jest jedna sprawa nikt , a zwłaszcza Michał nie mogą wiedzieć , że będę u Ciebie – powiedziałam
- Okey ,ale…
- Jak będę to wszystko Ci wyjaśnię –skwitowałam i rozłączyłam się
W mieszkaniu byłam 15 minut później ,znałam skróty , więc dotarłam tam szybko , w końcu przez pewien czas mieszkałam tam z Zibim. Gdy weszłam Zbyszek od razu zapytał co się stało , a ja nie wytrzymałam i rozpłakałam się jak dziecko. Poszliśmy do pokoju i tam opowiedziałam mu o całej historii ,z pozoru nic wielkiego, ale bolało jak cholera
-Zibi ja nie mam przy sobie nic oprócz telefonu , paru złotych i ubrań , które dziś kupiłam , a nie chce wracać do hotelu po to wszystko, nie dam rady , mogę zostać u Ciebie?- zapytałam
-Pewnie ,że możesz , nie martw się damy rade – powiedział i przytulił mnie mocno
W tym momencie na ekranie telefonu zobaczyłam napis Misiek dzwoni. Postanowiłam odebrać , bo wiedziałam ,że nie da mi spokoju i będzie dzwonił dalej.
-Słucham- powiedziałam
-Skarbie to nie jest tak jak myślisz , ja wiem jak to mogło wyglądać ,ale to Karolina się na mnie rzuciła…- mówił
-No ,a Ty jakoś nie protestowałeś- powiedziałam do niego chłodnym tonem ,chodź w środku cała drżałam z emocji
- Bo się tego nie spodziewałem , zatkało mnie , ja nie wiedziałem co robię- tłumaczył się dość nieudolnie
- Jesteś śmieszny , całowałeś ją, bo nie wiedziałeś co się dzieję i byłeś zdezorientowany?!
- Wiem ,że brzmi to głupio – mówił
-Dobrze , że wiesz chociaż tyle. Posłuchaj nie zamierzam dziś wrócić do hotelu, po rzeczy przyjdę jutro jak będziesz miał kolejną sesję,  a nocowała będę w hotelu ,więc nie wydzwaniaj do mnie ,bo wiesz już wszystko co powinieneś wiedzieć. Życzę miłej zabawy na sesji z Karoliną- powiedziałam zimny tonem i rozłączyłam się , a z mych oczy pociekły łzy
W tym momencie poczułam na swojej twarzy dłonie Zibiego. Skierował moją twarz tak, bym patrzyła mu w oczy i powiedział
- Nie płacz, bo nie mogę na to patrzeć, zresztą nie warto
-Wiem ,ale nie mogę się opanować łzy same mi płyną- odpowiedziałam mu
-Nie pozwolę Cię więcej skrzywdzić , już wystarczająco się nacierpiałaś najpierw przeze mnie ,a teraz jeszcze Michała
-Zibi ja…- próbowałam coś powiedzieć ,ale mi przerwał
-Ciii nic już nie mów – powiedział i pocałował mnie
Czułam się strasznie dziwnie z jednej strony było mi oborze ,czułam się bezpiecznie, spokojnie i niezwykle przyjemnie ,a z drugiej czułam ,że zdradzam nie tylko Michała ,ale i przyjaciółkę. Oderwałam się więc od  Zibiego  i powiedziałam:
-Zbyszek nie możemy Michał mnie zranił, ale  to mnie nie usprawiedliwia , zresztą Magda jest moją przyjaciółką , a Ty jej chłopakiem
- Nie jesteśmy z Magdą razem , zostawiła mnie dla kogoś innego , ale to dobrze , bo dzięki temu zrozumiałem ,że i ona i Aśka to były tylko zauroczenia-powiedział
-Nic nie wiedziałam , to dlatego tyle razu do mnie dzwoniła, pewnie chciała mi powiedzieć
- Nie mówmy już o Magdzie ani Michale teraz liczysz się tylko Ty i ja- powiedział i znów mnie pocałował tym razem bardziej zachłannie
Nie broniłam się przed tym i zaczęłam odwzajemniać jego pocałunki. Nie myślałam o tym co robię, oddawałam się tylko chwili. Wiedziałam ,że jest mi dobrze. Chciałam zapomnieć o tym wszystkim co się stało, wykasować z życia ostatni rok. Chciałam żeby było jak dawniej, bez problemów, po prostu chciałam być szczęśliwa. Nie wiedząc  nawet kiedy znaleźliśmy się  w sypialni ,tej samej , w której jeszcze wydawało by się tak niedawno spędzaliśmy wspólnie noce. Dalej wszystko potoczyło się już samo… Leżałam wtulona w nagi tors Bartmana i zastanawiałam się co ja właściwe czuję i czego chcę. Poczułam dotyk ust na moim czole.
-Kocham Cię i przepraszam za wszystko , mogę Ci obiecać , więcej Cię nie skrzywdzę- powiedział Zibi
Nie odpowiedziałam mu nic, bo nie wiedziałam co mogłabym mu  powiedzieć. Nie wiedziałam czy kocham jego czy Michała, nie wiedziałam czy czuję się dobrze czy podle. Nie rozumiałam samej siebie, najpierw byłam zła na Michała za pocałunek z Karoliną ,teraz spędziłam noc ze Zbyszkiem. Ja po prostu nie wiedziałam już nic. Serce i rozum przestały działać. Sumienie chyba też.
-Żałujesz – zapytał Zibi
- Nie wiem… nie nie żałuję – odpowiedziałam , a to znaczyło jedno tak sumienie zdecydowanie też już nie działa





Witajcie kochane! Jest nowy rozdział pisałam go dość długo po fragmencie , bo czasu jak na lekarstwo, ale jutro pisze ostatni sprawdzian i  swój czas poświęcam tylko tej historii. Pokomplikowało się wiem  sama nie wiem skąd w mojej głowie taki pomysł… jak myślicie jak to będzie ? Pozdrawiam i  do kolejnego :D J

4 komentarze:

  1. Wow. Spodziewałam się że Karolina wątpię taki numer ale nigdy bym nie wpadła na ta sytucje że Zbyszkiem.
    Zapraszam do siebie living-in-suffer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, wow, wow! takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Ale to Karolina rzuciła się na Michała! biedny... To nie usprawiedliwia Natalii, nie powinna zdradzać Michała, tylko odepchnąć Zbyszka. Teraz to się nieźle wkopała...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO????!!!!!!!
    Przecież ona musi byc z Michałem;D
    ale zwrot akcji zobaczymy jak to bd dalej

    do następnego :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem trochę namieszałam... sama nie wiem skąd ten pomysł w moje głowie , a co będzie zobaczymy =D Pozdrawiam Was :)

      Usuń