Chodzi o to ,że ja i paru chłopaków mamy wolne na Ligę
Światową , Ty zresztą też- zaczął Michał
-No przecież wiem – odpowiedziałam lekko zdziwiona
-To nie wszystko w związku z tym ,że mamy wolne jeden z nas miał zostać wytypowany do
udzieleniu paru wywiadów , zrobienia sesji zdjęciowych…
-No i co w związku z tym? –pytałam niewiele rozumiejąc
-Wybrano mnie , większość chłopaków ma żony ,dzieci i nie
chcieli- oznajmił
-Rozumiem Misiu , no przykro mi ,że nie spędzimy razem czasu ,ale nie potrzebnie
się denerwowałeś- powiedziałam z uśmiechem
- Jesteś kochana ,ale jest coś jeszcze. Przed chwilą
dowiedziałem się ,że tą całą promocją siatkarską ze mną w roli głównej ma zając
się Karolina-oznajmił Kubi
-No to zmienia postać rzeczy , nie cieszy mnie perspektywa
tego ,że będziesz z tą…. dziewczyną spędzał czas- powiedziałam poirytowana
- Spokojnie , przecież to tylko 3 dni , możesz być tam ze
mną ,a później starczy nam jeszcze czasu na krótkie wakacje-powiedział i
przytulił mnie mocno
-nie muszę z Tobą jechać , mam do Ciebie zaufanie i mam
nadzieję ,że mnie nie zawiedziesz – powiedziałam i spojrzałam mu głęboko w oczy
- Nigdy – odpowiedział i pocałował mnie czule
-Chociaż wiesz co pojadę z Tobą , bo Tobie ufam ,ale tej
lali niekoniecznie – skwitowałam rozmowę i poszliśmy do środka
Wieczorem pożegnaliśmy się z chłopakami , bo wcześnie rano
mieliśmy wyjechać do Warszawy. Życzyłam naszej ekipie powodzenia i kazałam
skopać tyłki Brazylijczykom. Pozostałym chłopakom życzyłam miłych wakacji. Cały
czas jednak w głowie miałam fakt ,że mój chłopak będzie musiał spędzić 3 dni z
atrakcyjną kobietą , która ewidentnie na niego leci. Kiedy dotarłam jednak do
pokoju , a wraz ze mną Michał , który postanowił skorzystać z wolnego czasu i
braku treningu , który od jakiegoś czasu czekał go codziennie zapomniałam o
wszystkim , bo liczyliśmy się tylko my…
Rano średnio wyspani ruszyliśmy w drogę , kierował Michał,
który nie chciał dać mi prowadzić swojego cacka. W czasie drogi próbowałam
podpytywać Michała o to czy podoba mu się Karolina , ale każde pytanie
zbywał odpowiedzią , że to ja mu się
podobam , a na inne dziewczyny uwagi nie zwraca. O 10 byliśmy już pod hotelem.
W środku wzięliśmy szybki prysznic , zjedliśmy coś i udaliśmy się na pierwszą
sesję , którą Michał miał zaplanowaną na 11.30. Na miejscu zastaliśmy czkającą
już na sądząc po minie samego Michała.
-Cześć- powiedziała
-Cześć -odpowiedzieliśmy chóralnie
- O widzę ,że przyjechaliście razem –powiedziała z miną ,
która mówiła ,że nie cieszy jej mój dodatkowy przyjazd
- Tak mu z Michasiem nie lubimy się rozstawać nawet na
chwilę, sama rozumiesz bardzo się
kochamy –mówiłam tak by dać jej do zrozumienia , że nie ma u Michała szans
- Tak rozumiem – powiedziała już mniej pewna siebie i bez
słodkiego głosiku
- To co idziemy na plan sesji ?- spytała a Michał przytaknął
- W takim razie ja idę na zakupu i za jakieś 2 godzinki
wrócę – powiedziałam całując przyjmującego i irytując jeszcze bardziej Karolinę
Zakupy postanowiłam zrobić w pobliskiej galerii .
Pochodziłam po sklepach, kupiłam parę ubrań i dwie sukienki dla moich dziewczyn
, dawno się z nimi nie widziałam , więc postanowiłam ,że jak pojadę do domu to
dam im taki mały prezent. Na koniec poszłam jeszcze napić się kawy i wróciłam na miejsce. Widziałam ,że sesja
już się skończyła , bo w drzwiach minęłam się z panem fotografem skierowałam
się więc prosto do miejsca , gdzie Michał miał na mnie czekać. Gdy weszłam od
razy zauważyłam niebezpiecznie stojących blisko siebie Michała i Karolinę.
Michał stał tyłem , więc nie widział ,że już jestem , za to Karolina doskonale mnie widziała i
baz wątpienia specjalnie rzuciła się na Kubiaka całując go. Byłam w szoku
stałam jak zamurowana. Najgorsze było jednak to ,że Michał nie wydawał się
protestować. Ze łzami w oczach wybiegłam z Sali. Wtedy też zauważył mnie Michał
,ale wybiegłam na tyle szybko by nie mógł mnie dogonić. Krążyłam po mieście, z
oczu lał się strumień łez, a przed oczami cały czas miałam obraz Michała całującego
się z Karoliną. Nie miałam ochoty wracać do hotelu po rzeczy z drugiej strony
miałam przy sobie tylko telefon, i portfel w dodatku bez karty kredytowej.
Jedyne co wpadło mi do głowy to zadzwonić do Zibiego i liczyć na to ,że jest w
domu i nie pojechał jeszcze po Magdę , od której swoją drogą miałam sporo
nieodebranych połączeń. Nie miałam jednak siły na żądne rozmowy oprócz tej
jednej ze Zbyszkiem. Wykonałam , więc do niego telefon.
-Halo –usłyszałam głos w słuchawce
-Cześć Zibi –powiedziałam
- Cześć Natalka ,czemu dzwonisz? –spytał
-Słuchaj mam takie pytanie jesteś w mieszkaniu w Warszawie-?
- Jestem , a czemu pytasz?
- A zamierzasz jechać gdzieś dzisiaj?- pytałam dalej
-Nie nie zamierzam- odpowiedział mi
- W takim razie mogę do Ciebie wpaść ? – zapytałam
- Pewnie wpadaj czekam na Ciebie- odpowiedział mi Bartman
- Tylko jest jedna sprawa nikt , a zwłaszcza Michał nie mogą
wiedzieć , że będę u Ciebie – powiedziałam
- Okey ,ale…
- Jak będę to wszystko Ci wyjaśnię –skwitowałam i
rozłączyłam się
W mieszkaniu byłam 15 minut później ,znałam skróty , więc dotarłam
tam szybko , w końcu przez pewien czas mieszkałam tam z Zibim. Gdy weszłam
Zbyszek od razu zapytał co się stało , a ja nie wytrzymałam i rozpłakałam się
jak dziecko. Poszliśmy do pokoju i tam opowiedziałam mu o całej historii ,z
pozoru nic wielkiego, ale bolało jak cholera
-Zibi ja nie mam przy sobie nic oprócz telefonu , paru
złotych i ubrań , które dziś kupiłam , a nie chce wracać do hotelu po to
wszystko, nie dam rady , mogę zostać u Ciebie?- zapytałam
-Pewnie ,że możesz , nie martw się damy rade – powiedział i
przytulił mnie mocno
W tym momencie na ekranie telefonu zobaczyłam napis Misiek
dzwoni. Postanowiłam odebrać , bo wiedziałam ,że nie da mi spokoju i będzie
dzwonił dalej.
-Słucham- powiedziałam
-Skarbie to nie jest tak jak myślisz , ja wiem jak to mogło
wyglądać ,ale to Karolina się na mnie rzuciła…- mówił
-No ,a Ty jakoś nie protestowałeś- powiedziałam do niego
chłodnym tonem ,chodź w środku cała drżałam z emocji
- Bo się tego nie spodziewałem , zatkało mnie , ja nie
wiedziałem co robię- tłumaczył się dość nieudolnie
- Jesteś śmieszny , całowałeś ją, bo nie wiedziałeś co się
dzieję i byłeś zdezorientowany?!
- Wiem ,że brzmi to głupio – mówił
-Dobrze , że wiesz chociaż tyle. Posłuchaj nie zamierzam
dziś wrócić do hotelu, po rzeczy przyjdę jutro jak będziesz miał kolejną
sesję, a nocowała będę w hotelu ,więc nie
wydzwaniaj do mnie ,bo wiesz już wszystko co powinieneś wiedzieć. Życzę miłej
zabawy na sesji z Karoliną- powiedziałam zimny tonem i rozłączyłam się , a z
mych oczy pociekły łzy
W tym momencie poczułam na swojej twarzy dłonie Zibiego.
Skierował moją twarz tak, bym patrzyła mu w oczy i powiedział
- Nie płacz, bo nie mogę na to patrzeć, zresztą nie warto
-Wiem ,ale nie mogę się opanować łzy same mi płyną- odpowiedziałam
mu
-Nie pozwolę Cię więcej skrzywdzić , już wystarczająco się
nacierpiałaś najpierw przeze mnie ,a teraz jeszcze Michała
-Zibi ja…- próbowałam coś powiedzieć ,ale mi przerwał
-Ciii nic już nie mów – powiedział i pocałował mnie
Czułam się strasznie dziwnie z jednej strony było mi oborze
,czułam się bezpiecznie, spokojnie i niezwykle przyjemnie ,a z drugiej czułam
,że zdradzam nie tylko Michała ,ale i przyjaciółkę. Oderwałam się więc od Zibiego i powiedziałam:
-Zbyszek nie możemy Michał mnie zranił, ale to mnie nie usprawiedliwia , zresztą Magda
jest moją przyjaciółką , a Ty jej chłopakiem
- Nie jesteśmy z Magdą razem , zostawiła mnie dla kogoś
innego , ale to dobrze , bo dzięki temu zrozumiałem ,że i ona i Aśka to były
tylko zauroczenia-powiedział
-Nic nie wiedziałam , to dlatego tyle razu do mnie dzwoniła,
pewnie chciała mi powiedzieć
- Nie mówmy już o Magdzie ani Michale teraz liczysz się
tylko Ty i ja- powiedział i znów mnie pocałował tym razem bardziej zachłannie
Nie broniłam się przed tym i zaczęłam odwzajemniać jego
pocałunki. Nie myślałam o tym co robię, oddawałam się tylko chwili. Wiedziałam
,że jest mi dobrze. Chciałam zapomnieć o tym wszystkim co się stało, wykasować
z życia ostatni rok. Chciałam żeby było jak dawniej, bez problemów, po prostu
chciałam być szczęśliwa. Nie wiedząc
nawet kiedy znaleźliśmy się w
sypialni ,tej samej , w której jeszcze wydawało by się tak niedawno spędzaliśmy
wspólnie noce. Dalej wszystko potoczyło się już samo… Leżałam wtulona w nagi
tors Bartmana i zastanawiałam się co ja właściwe czuję i czego chcę. Poczułam
dotyk ust na moim czole.
-Kocham Cię i przepraszam za wszystko , mogę Ci obiecać ,
więcej Cię nie skrzywdzę- powiedział Zibi
Nie odpowiedziałam mu nic, bo nie wiedziałam co mogłabym mu powiedzieć. Nie wiedziałam czy kocham jego czy
Michała, nie wiedziałam czy czuję się dobrze czy podle. Nie rozumiałam samej
siebie, najpierw byłam zła na Michała za pocałunek z Karoliną ,teraz spędziłam
noc ze Zbyszkiem. Ja po prostu nie wiedziałam już nic. Serce i rozum przestały
działać. Sumienie chyba też.
-Żałujesz – zapytał Zibi
- Nie wiem… nie nie żałuję – odpowiedziałam , a to znaczyło
jedno tak sumienie zdecydowanie też już nie działa
Witajcie kochane! Jest nowy rozdział pisałam
go dość długo po fragmencie , bo czasu jak na lekarstwo, ale jutro pisze ostatni
sprawdzian i swój czas poświęcam tylko
tej historii. Pokomplikowało się wiem
sama nie wiem skąd w mojej głowie taki pomysł… jak myślicie jak to
będzie ? Pozdrawiam i do kolejnego :D J
Wow. Spodziewałam się że Karolina wątpię taki numer ale nigdy bym nie wpadła na ta sytucje że Zbyszkiem.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie living-in-suffer.blogspot.com
wow, wow, wow! takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Ale to Karolina rzuciła się na Michała! biedny... To nie usprawiedliwia Natalii, nie powinna zdradzać Michała, tylko odepchnąć Zbyszka. Teraz to się nieźle wkopała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO????!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecież ona musi byc z Michałem;D
ale zwrot akcji zobaczymy jak to bd dalej
do następnego :))
Wiem wiem trochę namieszałam... sama nie wiem skąd ten pomysł w moje głowie , a co będzie zobaczymy =D Pozdrawiam Was :)
Usuń